Dziś przedstawiam mój świeży makijaż na wiosnę i lato. Lekki i pastelowy, wydobywa dziewczęce piękno. U młodych osób subtelnie podkreśla urodę, u starszych wizualnie odmładza. Choć w mocno upalne dni zwykle nie używam cieni do powiek i wolę mieć na twarzy jak najmniej, to poniższa propozycja sprawdza się w letnie wieczory, gdy chcemy wyjść z koleżanką na lody lub pospacerować po mieście.

Makijaż na wiosnę i lato – kolor i wygoda

Jaki powinien być wiosenno-letni makijaż? Dla mnie: wiosną świeży, pełen subtelnych lub mocnych barw, jak przyroda budząca się do życia, a latem – przede wszystkim wygodny. Im więcej na twarzy w upalne dni, tym mniej przyjemnie się funkconuje, zwłaszcza w ciepłym klimacie.

Tu, w Hiszpanii mamy ciągle upały powyżej 30 stopni praktycznie przez całe lato, więc makijaż, który zaproponowałam w powyższym filmie sprawdza się do pracy (gdy przebywasz cały dzień w klimatyzacji) i wieczorem, gdy słońce już zajdzie, a Ty wybierasz się na spokojny spacer po mieście.

Efekt odmłodzenia

Jasne kolory i konturowanie twarzy samym różem daje efekt odmłodzenia. Im starsze jesteśmy, tym lepiej wyglądamy w jasnych kolorach, zarówno tych żywych, jak i pastelach. Jeśli lubisz czerń warto użyć nieco jaśniejszych jej tonów, czarną kredkę zastąpić ciemnym brązem lub grafitem oraz dodać trochę koloru. Świeży look nadajemy nie tylko za pomocą cieni do powiek we wszystkich kolorach tęczy, kredek czy barwnych pomadek. Bardzo ważny dla efektu młodej twarzy jest róż do policzków.

Róż świetnie sprawdza się dla uzyskania młodego wyglądu, bo nadaje twarzy świeże, żywe kolory. Szara, ziemista skóra odzyskuje żywotność i wyglądamy bardziej promiennie. Ja używam mocniej napigmentowanych pudrowych róży Inglota albo delikatniejszych Mary Kay. Obie opcje wybieram w zależności od efektu, który chcę uzyskać. Wychodząc do klubu wieczorem, do sesji zdjęciowych oraz przed kamerę bardziej wyraziście wygląda mocny róż i taki wtedy stosuję. W ciągu dnia wolę delikatniejszy, mniej napigmentowany i raczej lekko brzoskwiniowy. Mocny kolor różu po nałożeniu rozcieram dodatkowo dużym pędzlem do pudru aby uzyskać gładkie przejście między kolorem skóry i kosmetyku.

Gładki pudrowy róż Inglot znajdziesz bezpośrednio u producenta lub w perfumerii Douglas – link

Piękne delikatne róże Mary Kay obejrzyj na stronie producenta, a zamówić możesz u mnie (wyślij wiadomość mailem lub przez Instagram)

Jak wykonać makijaż na wiosnę i lato?

…dokładnie tak, jak na powyższym filmie! 🙂 A poniżej dodatkowe wskazówki.

  1. Czasami dla wyrównania i wygładzenia skóry nakładam bazę pod makijaż. Latem rzadziej to robię – przede wszystkim skupiam się na porządnym pielęgnowaniu twarzy, złuszczeniu i nawilżeniu. Odpowiednia pielęgnacja pięknie potrafi wygładzić skórę tak, że nałożenie kolejnych kosmetyków jest przyjemnością i nie potrzeba bazy. Choć ma ona swoje wspaniałe plusy i uwielbiam bazy zwłaszcza silikonowe – poruszę ten temat w innym wpisie…

Twarz

  1. Wiosną płynny fluid nakładam gąbeczką. Latem zastępuję go kremem CC, który jest lżejszy od podkładu. Testowałam krem CC marki Mary Kay i jestem w nim zakochana. Ma aksamitną konsystencję i lubię go nakładać palcami. Dopiero pod koniec blenduję gąbeczką. Pamiętaj, że porządne zblendowanie podkładu czy kremu CC to sekret idealnie gładkiego i dobrze nałożonego makijażu. Jeśli dokładnie go wklepiesz za pomocą gąbki do makijażu – możesz nałożyć dowolną ilość produktu, nawet wiele „pompek” a i tak unikniesz efektu szpachli na twarzy.
  2. Zwykle na wierzch stosuję puder sypki, aby zniwelować błyszczenie się skóry i ładnie zmatowić. Również polecam puder sypki Mary Kay, bo jest po prostu superaksamitny. Żaden inny jaki do tej pory używałam nie dawał efektu tak doskonale gładkiej skóry. Nie grudkuje się, nie zbryla, nie widać warstw, nie przesusza cery. Wybieram zwykle ten matujący w tonacji mojej skóry, a nie transparentny. W innym miejscu wyjaśnię jak dobierać podkład i puder do siebie.
  3. Róż nakładam na policzki, szczyt czoła, aby nieco je optycznie skrócić, brodę i wąski pasek na środku szyi. Zwężam optycznie nos nakładając róż małym pędzelkiem na brzegi nosa. Róż możesz mocno wetrzeć pędzlem, a następnie, aby nie wyglądać jak pajac, czy klaun w cyrku, rozcierasz brzegi nałożonego kosmetyku dużym pędzlem do pudru. Niektórzy makijażyści rozcierają nie tylko brzegi różu, ale całą twarz, aby przejścia były jeszcze bardziej gładkie. Rysowaliście kiedyś ołówkiem? Dokładnie tak samo rysuje się światłocień na twarzy podczas malowania portretu, gdy rozcieramy palcem lub gumką poszczególne obszary rysunku aby uzyskać wrażenie wypukłości kości policzkowych lub wklęsłości policzka. W ten sam sposób cieniujesz brzeg nosa aby go zwęzić lub poszerzyć. (Malowanie twarzy jest jak jednodniowe mini dzieło artystyczne).

I to tyle jeśli chodzi o wiosenno-letni miakijarz twarzy. Następnie przechodzimy do oczu.

Oczy

  1. Cienie dobrze się trzymają i nie zbierają w załamaniach powieki jeśli wcześniej nałożysz bazę pod cienie. Wysokiej jakości cienie nawet bez bazy powinny trzymać się idealnie tak, jak je nałożyłyście przez cały dzień. No, ale oczywiście różnie z tym bywa. Użyłam na całej powiece cienia Crystalline firmy Mary Kay (teraz testuję niemal wszystko co mają w ofercie, bo wiele z ich rozwiązań mocno mi przypadło do gustu, więc będę przez jakiś czas prezentować i recenzować ich produkty tutaj). Cień Crystalline uwypukla i pięknie podkreśla oko, rozświetlające drobinki dają efekt młodzieńczego, wypoczętego spojrzenia.
  2. Kreska eyelinerem. Aby wydłużyć oko i nadać mi bardziej kocie spojrzenie, maluję kreskę eyelinerem w płynie. Polecam Catrice i Bourjois – mają idealny do tego pędzelek. O tym jak i czym malować kreskę stworzę osobny tutorial.
  3. Kolorowa kreska marki Kiko z serii Disney Mermaid. Nawiązuje do bajki „Mała Syrenka”. Producent oferuje kilka kolorów w tej kolekcji, wszystkie idealnie zgrane z morskim letnim klimatem. Moja kredka jest różowa. Nakładam ją na górnej powiece w wewnętrznym kąciku oka oraz na dolnej powiece na zewnętrznej jej części.
  4. Tusz do rzęs. Ten, który prezentuję to tusz Mary Kay Lash Intensity – tusze Mary Kay nigdy nie tworzą grudek na rzęsach i za to je kocham.

Cień Chrystalline oraz tusz Lash Intensity Mary Kay zamówisz u mnie – napisz na IG, w komentarzu lub wyślij maila

Kredki Kiko z kolekcji Disney Mała Syrenka

Brwi

Tym razem, aby makijaż wyglądał lekko i świeżo, nie przyciemniam mocno brwi. Wybieram cieniutką kredkę do brwi, by precyzyjnie zarysować kontur i domalować kreseczki pomiędzy brwiami, optycznie je zagęszczając. Kolor na filmie to Dark Brunette, który jest „rozjaśnionym odcieniem czerni”. Można powiedzieć, że ma kolor jasnego grafitu, przyciskając mocniej uzyskujemy nieco ciemniejszy kolor. Kredkę Mary Kay również możesz zamówić u mnie.

Usta

Kiedy oczy są pomalowane kolorem lub mocno błyszczące, na usta nie nakładam już koloru. Co prawda ostatnio efekt kolorowe oczy plus kolorowe usta jest supermodny i nawiązuje do stylu lat 90. i 2000 (styl Y2K), to ja za takim rodzajem maksymalizmu w makijażu mocno NIE przepadam. Moje skojarzenie to dyskoteki z tamtych czasów na polskiej wsi i ruskie baby, nieletnie ciężarne i dresiarskie, blokowiskowe klimaty. Oczywiście nie obrażając nikogo 😉 – taki makijaż jest totalnie nie dla mnie. Pewnie inne pokolenia nie mają takich skojarzeń…

Z tego względu do różowych policzków i kolorowych powiek na usta wybieram jedynie błyszczyk. Mary Kay, który błyszczy się metalicznie i pasuje mi idealnie do klimatu „Małej Syrenki”

Nawilżający UltraBłyszczyk Sheer Illusion Mary Kay

Ten metaliczny błyszczyk możesz zamówić u mnie lub u swojej konsultantki Mary Kay. Napisz do mnie.

Wszystkie kosmetyki, którymi wykonałam dzisiejszy makijaż na wiosnę i lato dobrze mi służą. Ich jakość jest wysoka, a moja skóra czuje się w nich naturalnie dlatego chętnie je przedstawiam. Markę Mary Kay możecie zamawiać u mnie lub u swojej konsultanki – nie ma tych produktów w drogeriach. Co prawda da się je dostać na aukcjach internetowych, ale nie polecam. Jestem zwolenniczką kupowania produktów które nakładam bezpośrednio na skórę u zaufanego źródła. Poza tym warto mieć własną konsultantkę, zawsze jest z kim porozmawiać o kosmetykach, poszerzyć wiedzę, przetestować wcześniej wiele produktów a nawet stać się częścią społeczności ludzi, którzy są zainteresowani podobnym tematem… Kosmetyki pozostałych wymienionych marek możecie dostać bezpośrednio u producenta lub w drogeriach stacjonarnie i online.

Jak Wam się podoba taki makijaż na wiosnę i lato? Lato jeszcze trwa – wypróbujecie go? Będzie mi bardzo miło jeśli podzielicie się w komentarzu swoimi refleksjami i spostrzeżeniami po przeczytaniu tego wpisu. Chętnie zobaczę Wasze wersje wykonania tego makijażu – podsyłajcie zdjęcia na maila albo oznaczcie mnie na IG.

Słoneczne buziaki!

Marta CocoBerry.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *